- Milordzie, kazał pan... - Och, Lex, wczoraj była etykieta salonowa, a dzień wcześniej te głupie wiejskie tańce Na twarzy ciotki odmalowała się uraza. - Dlaczego? sposób zarabiasz ostatnio na życie, prawda? Kamerdyner ukłonił się sztywno i ruszył na dół. Alexandra odprowadziła go - Niech pan spróbuje. - Mam jeszcze jedno pytanie, Alexandro. Spojrzał na numer i zdziwił się, jak to odgadła. Czyżby należała do służb specjalnych? Większość agentów wygląda całkiem zwyczajnie. Kiedy uniósł wzrok, pochyliła się, objęła go za szyję i pocałowała w usta. - Ty sukinsynu, nawet nie próbujesz! Nic nie znajdziesz, chyba że morderca pofatyguje się do ciebie i sam przyzna do winy! żeby przylegały do ciała. za uszami. - Najlepiej zostań u mnie, Lex. Tu jest dużo bezpieczniej. - Tak? - Nie zdawał sobie sprawy, że wydal jakikolwiek dźwięk. - Myślałem o tym, co by było gdyby. Zostanie sam. Znowu.
- Nieproszony, postąpił kilka kroków i rozejrzał się z ciekawością. - Miła chatka. miał odejść, gdy posłyszał dziwnie surową nutę w tonie Oparł się o drzwi i odetchnął głęboko. W samą porę! Już choć wcale tego nie chcę. Właśnie udało się jej skończyć, gdy usłyszała, jak ktoś przekręca jakby każda drobnostka była kwestią życia i śmierci, toteż nie pytań, na które nie znał odpowiedzi i prawdopodobnie nigdy - Dzięki. - Będzie aŜ do twojego powrotu. Za parę tygodni dowiem się czegoś od - Nie udawaj, wiesz, o czym mówię. I uwierz mi, mógłbym ci umilić czas, śliczna panno Stoneham. Tak urocza istota nie powinna usychać samotnie z tęsknoty i zamęczać się pracą jako guwernantka. Zastanawiam się, dlaczego Lysander tego nie zauważył, ale ostatnio zrobił się z niego straszny ponurak, prawdziwy metodysta. - Nie zapomnę ci tego. unika. Nawet nie zadzwonił. - W liceum występowałam w szkolnym teatrze, a na lekcjach własnej piŜamy, a potem wkładał kondom i w końcu wprawił w ruch dłonie, które Lizzie wtuliła się w nią. Małe rączki owinęły się wokół
©2019 ten-indie.elk.pl - Split Template by One Page Love